Zdrowie, aktywność, cisza, dieta, muzyka.

Ostatnio jedna z moich klientek w czasie rozmowy wspomniała o problemie snu. Temat jest mi znany, gdyż mamy takie czasy i taki styl życia że wspomniany problem dotyka wielu ludzi. Ogólnie żyjemy w środowisku które silnie zmieniło ludzi. Niestety w tą złą stronę. Praktycznie z każdej strony pojawiają się czynniki które zaburzają nasz sen.

Korzystając z tego że pojawił się w czasie rozmowy taki temat szybko udzieliłem kilku rad, które sam wypróbowałem na sobie i wiem że są skuteczne.

Sen jest zależny od poziomu energetycznego naszego ciała. Jest to i logiczne i oczywiste. Im niższy poziom energii tym bardziej stajemy się senni. Wydaje się że prosto to osiągnąć w praktyce wcale nie jest to takie proste. Prawdziwe zmęczenie osiągamy przez aktywność fizyczną.

Tu pojawia się rysunek który sugeruje zależność snu od układu mięśniowego jego zmęczenia. Mięśnie nie tylko wytwarzają uczucie snu, ale wzmagają obniżenie energii. Ten rodzaj zmęczenia jest nam bardzo potrzebny. Umiarkowane zmęczenie sprzyja temu aby nasz sen był zdrowszy.

Kolejna rada dotyczy wyeliminowania hałasu.

Prosty produkt który jest dostępny w różnych wersjach i kombinacjach służy jednemu celowi jakim jest redukcja hałasu. Zaletą stoperów jest to iż gwarantują ciągłość snu. Myślę że każdy doświadczył czegoś takiego jak nagły hałas który w czasie snu wyrywa nas. Jest to problem, gdyż ponowne zaśnięcie sprawia trudność. Organizm już częściowo wypoczęty nie poddaje się ponownemu procesowi zaśnięcia. Stopery w wersji woskowej są idealne do snu. Ich zaletą jest duży stopień tłumienia oraz brak uciskania ucha. Stopery w innych wersjach można stosować również w czasie dnia, piankowe czy też z innych nowoczesnych materiałów. To zmniejsza ilość bodźców które nie podrażniają naszego układu nerwowego. W konsekwencji wieczorne zasypianie jest bardziej proste. Średnio stopery generują tłumienie na poziomie od 10 do 40 dB w zależności od materiału i konstrukcji.


Nie mogło też zabraknąć pytania o kawę. Nie trudno było się domyśleć że wspomniana klientka nadużywa kawy. To jest rodzaj błędnego koła. Brak snu pozbawia nas regeneracji i energii którą potrzebujemy w czasie dnia. W efekcie szukamy jakiegoś źródła które to zrekompensuje. I tu pojawia się kawa. Która niczego nie rozwiązuje, a wręcz przeciwnie stosowana w coraz większych dawkach pogłębia problem. Moim odkryciem oraz całkowitym uwolnieniem się od kawy jest kakao.

Piję je dokładnie w taki sam sposób jak kiedyś piłem kawę. Czyli z wodą, nie z mlekiem. Kakao dostarcza delikatnego efektu pobudzenia, ale nie tak silnego jak kawa. Oprócz tego wraz z piciem kako wprowadzamy do ciała wiele cennych i odżywczych właściwości. Tak więc zamiany kawy na kakao jest dobrym pomysłem jeśli ktoś szuka sposobu na poprawę snu. Pozostając jeszcze chwilę przy jedzeniu warto wiedzieć że ilość jedzenia a szczególnie pora o której dostarczamy żywność również wpływa na sen.

Tu rozsądne jest unikanie dostarczania żywności a jednocześnie energii przed udaniem się na spoczynek. Godzina 18.00 to jest maksymalna pora o której możemy jeszcze coś zjeść i to najlepiej w niedużych ilościach. Ogólnie kalorie warto przyjmować w godzinach porannych max do 15.00. Im wcześniej nasze ciało otrzyma solidne porcje jedzenia tym lepiej. Czyli inaczej mówią kluczowe jest śniadanie i w miarę możliwości wczesny obiad. Kolacja skromna a czasami nawet zbyteczna, to również wpłynie na nasz sen.


Kolejna rada dotyczy muzyki relaksacyjnej. Obecnie nie ma problemu z dostępem do tego rodzaju muzyki. Odpowiednio dobrana częstotliwość i rodzaj dźwięku wpływają kojąco na nasz układ nerwowy. Stosowana często i regularnie bardzo poprawia jakość snu. Tu warto wydać trochę pieniędzy na odpowiednie słuchawki. Chodzi o to by były one zdolne wygenerować niskie częstotliwości. Muzyka relaksacyjna opiera się o rodzaju dźwięków które wymagają lepszej jakości słuchawek.


Ostatnia rada dotyczy tego aby nie zamartwiać się naszymi problemami. Nasze problemy wydają się nam trudne wtedy gdy nie posiadamy odpowiedniego poziomu energii i wiary w własne możliwości by je rozwiązać. Mogę nawet napisać że wiele problemów rozwiąże się w czasie naszego zdrowego snu. Jeśli nauczymy się dbać o nasz sen, wtedy pozwolimy na to aby nasze życie się układało. Z chaosu i braku uporządkowania wyłoni się harmonia i porządek. To wszystko zacznie się układać w czasie, zgodnie z naszymi oczekiwaniami jeśli pozwolimy na to aby nasze ciało zharmonizowało się z naszymi możliwościami.


Jeśli ktoś dysponuje pobliskim lasem to warto skorzystać z jego dobroczynnych właściwości. Jednocześnie będzie chwila nad tym aby zastanowić się co chcemy zrobić, a przy okazji dostarczymy super jakości powietrza, które usprawnia procesy myślowe. Odpowiednie zmęczenie, sprawi by nasz sen był zdrowy.

Wszytko czego potrzebujemy to nasze zdrowie i wiara w nas samych. Należy w tym uwzględnić wiedzę o funkcjonowaniu ludzkiego ciała i zasadach które regulują jego funkcje. Takim sposobem radość z życia wzrośnie a nasze cele i plany staną się realne i możliwe. Czas, zdrowie, wiedza uczyni nasze życie lepszym. Sen stanowi znaczną część naszego życia i należy potraktować ten temat poważnie.

Uliczna piosenka

Tak bardzo spodobało mi się wykonanie piosenki że postanowiłem dodać link do swojego bloga, aby gdzieś to zapisać.

Spontaniczność wykonania jest urzekająca, widać że dla tych ludzi muzyka i śpiewanie są prawdziwą pasją. Wychodząc zupełnie bezpłatnie do ludzi wspólnie razem śpiewają. Słuchając tej piosenki i jednocześnie oglądają ten filmik pomyślałem sobie jak bardzo kontrastuje ta sytuacja z tym co obecnie mamy w Polsce. Nie przepadam za polityką i dyskusjami politycznymi w których straszy się ludzi konfliktami zbrojnymi, w których narracja wprowadza strach i przerażenie.

Czy świat tak właśnie wygląda? Po wysłuchaniu i obejrzeniu tego filmiku chciałbym być z tymi ludźmi w tym mieście, wśród takich którzy cieszą się każdym dniem. Zwyczajnie w czasie słonecznego dzionka śpiewają tylko po to by dzień był dla nich udanym i miłym.

Oby w przyszłości było więcej tak wspaniałych ludzi bo dzięki nim chce się wierzyć w prawdziwe życie.

Dekoracje do gabinetu stomatologicznego.

Pani Magdalena prowadzi gabinet stomatologiczny. Tak się złożyło że również stała się moją klientką, z czego jestem bardzo dumny. Ponieważ Pani Magdalena prowadzi swój gabinet na terenie Szwajcarii będąc jednocześnie polką chciałaby aby jej gabinet dobrze się prezentował. Wysłała maila z zapytaniem o dekoracje naścienne do swojego gabinetu. Przesłała też kilka propozycji które jej wydają się ciekawe i warte wdrożenia.

Gabinet stomatologiczny Pani Magdaleny

Jako grafik i specjalista od reklamy z wieloletnim doświadczeniem spoglądam na pytanie Pani Magdaleny w trochę inny sposób. Pani Magdalena przesłała propozycję gotowych grafik które można nabyć w różnych sieciach handlowych. Ale…

Przykładowa gotowa grafika do kupienia w sieciach handlowych.

Oczywiście jakość takiej grafiki jest z reguły bardzo dobra. Też korzystna jest tu cena. Produkowana seryjnie grafika musi być tania, aby znalazła swoich nabywców. Jest tu pewien problem polegający na tym że nie ma oznakowania firmy. Logo. Pytanie czy logo jest tu konieczne? Moim zdaniem wykonanie takiej lub podobnej grafiki nie jest wysokim kosztem. A mamy dostosowaną do pomieszczenia wymiary oraz znaki identyfikujące grafikę z gabinetem i logo. Klient jeśli spojrzy i zainteresuje się tą grafiką to jednocześnie będzie ona w świadomości klienta powiązana z gabinetem i logiem.

FreePik.com

Tu pojawia się kolejna sugestia czy klient będzie chciał oglądać zęby w przekrojach? Czy raczej woli oglądać finalny efekt pobytu u stomatologa. Czyli zdrowe białe zęby. Moim zdaniem raczej wolimi mieć to za sobą czyli pewną dolegliwość dotyczącą zębów i cieszyć się efektem końcowym. Grafika typowo edukacyjna chyba bardziej będzie użyteczna na blogu. Tu oczywiście też warto dodać oznakowanie w postaci logo gabinetu.

FreePik.com

Zabawne zdjęcie dziecka, które pokazuje uśmiech i uzębienie.


Kolejna sugestia to dodanie elementów dekoracyjnych na ścianach które pełnią użyteczną funkcję i jednocześnie dodają atrakcyjności gabinetu.

Mam tu na myśli zegar ścienny.

FreePik.com

Również kalendarz firmy. Który w połączeniu z zegarem tworzy funkcjonalną informację dla klienta i Pani Magdaleny. Chodzi o szybkie odczytanie czasu i daty. Ma to użyteczną funkcję w czasie umawiania kolejnych wizyt u stomatologa. Gdzie pacjent może jednym spojrzeniem na ścianę dobrać datę i czas. Wato aby taki zegar nie generował hałasu. Dziś są zegary które posiadają bezgłośny mechanizm zegarowy.

Kalendarze są coraz mniej popularne w firmach, nie jest to dobry trend. Tym bardziej że dzisiejsze koszty takiego firmowego kalendarza są bardzo niskie. Wynika to z rozwoju wysokiej jakości druku cyfrowego. Który pozwala tworzyć niskonakładowy druk jakości offsetu. Dotyczy to też formatu który cyfrowo przekracza popularne A4. Obecnie można drukować w każdym formacie i to są bardzo dobre druku.


Kolejna propozycja dekoracji ściennych to lustro. Czy ono jest dobre w gabinecie stomatologicznym? Tu może nie do końca. Ale poczekalnia już wydaje się miejscem wartym zastanowienia.

Czasami po zabiegu z różnych powodów może coś zostać na twarzy pacjenta. Pacjent też może mieć potrzebę sprawdzenia jak wygląda po zabiegu. Może nie każdy będzie chciał siebie oglądać w lustrze, ale mogą być tacy dla których to spojrzenie będzie ważne.


Ściana szczególnie w poczekalni może też być wykorzystana do umieszczenia miarek które pozwolą zmierzyć wzrost.

https://share.temu.com/GRCeCkLwNNB

Dla dzieci może to być zabawą również chwilą rozrywki. Jeśli dziecko jest pacjentem to być może spowoduje rozluźnienie u dziecka które czeka na wizytę u stomatologa.


Pani Magdalena też zasugerowała zdjęcia nastrojowe.

To jest dobry pomysł. Jadnak to co jest w treści powyżej warto uwzględnić.


Na podsumowanie dodałbym że przestrzeń firmowa, gabinetu, czy biura powinna pełnić jakieś funkcje generujące klienta, budujące relacje z klientem, czy dostarczając mu wiedzy. Tu szczególnie chodzi o grafikę która jednak zawiera jakieś oznakowanie i logo firmowe. A to co jest na ścianach tworzy ogólny wizerunek gabinetu w oczach klient. Im ten wizerunek jest lepszy tym większe szanse na polecenie gabinetu i dobrą opinię.

Przetestowałem Adobe Aero

Aby bardziej siebie i być może innych przekonać do technologii rzeczywistości rozszerzonej postanowiłem przetestować na prostym przykładzie działanie systemu.

Efekt widać na tym prosty filmie.

Troszkę problem z cieniami, które generuje obiekt 3D. Ale to może być kwestia umiejętności i dopracowania całej sceny.

To co jest najbardziej istotne to skalowanie. Które robi ogromne wrażenie. Gdyż wyliczenia uwzględniają rzeczywisty obraz w telefonie. Tak więc obracenie telefonu, czy też zbliżenie, modyfikuję prawidłowo całą scenę.

W między czasie obejrzałem tutoriale Adobe i jeszcze bardzie całość zachęciła mnie do działania.

Pewną trudnością dla klienta może być samo obsługa aplikacji w telefonie. W menu należy poznać jak zmienić punkt osadzenia całej sceny. Też czasami może być konieczne zresetowanie tego punktu osadzenia.

Myślę że sama technologia nie jest jeszcze idealna, ale w przyszłości może być bardziej stosowana w firmach.